Nowa WSK - wywiad z Michałem Piotrowiczem - "jeżeli się naprawdę chce, to można"

Wywiad z Michałem Piotrowiczem
motocykl WSK
Polska
2018
Świdnik
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Rating 4.70 (5 Votes)

 

Rozmowa z Michałem Piotrowiczem wiceburmistrzem Świdnika, współtwórcą i jednym z pomysłodawców idei wskrzeszenia motocykla WSK w Polsce. Prywatnie również motocyklistą i miłośnikiem marki WSK.

- Witam Panie Michale. Miało być tak pięknie. Polski motocykl WSK, ikona motoryzacji w latach 70-80, miał wrócić na nasze polskie drogi. Mieliście świetne plany reaktywacji marki, dobrą i cenną koncepcję, aby coś rozruszać w dziedzinie motocykli. Jak na chwilę obecną wygląda projekt? Czy w Polsce tak trudno zrealizować i wcielić w życie jakiś pomysł.


Wciąż mamy a pięknie jest i będzie jeżeli chodzi o nasz projekt. Musimy sobie zdawać sprawę z realiów w jakich funkcjonujemy i w jakich przyszło nam to ambitne przedsięwzięcie realizować. Po polskim przemyśle motoryzacyjnym czy stricte motocyklowym praktycznie nie pozostał ślad. Wskrzeszamy tą branżę praktycznie od zera. Zresztą nie do końca zdawaliśmy sobie być może sprawę z potencjalnego wpływu naszego projektu na gospodarkę. Rzemieślnicza w początkowym zamyśle działalność okazała się być impulsem do działania dla wielu zdolnych inżynierów, projektantów, ludzi, którzy uwierzyli w potencjał polskiej myśli inżynierskiej i chcą dać sobie szansę na stworzenie czegoś naprawdę wielkiego.


- Jak to było z pomysłem. Komu do głowy przyszedł taki plan, aby reaktywować markę?


Sam pomysł reaktywacji marki motocyklowej WSK pojawił się około 2012 r. wśród jej pasjonatów, którzy od lat pieczołowicie odrestaurowywali swoje zabytkowe egzemplarze WSK i snuli plany co do jej nowej odsłony. Od tamtej pory trwały prace koncepcyjne związane z reaktywacją WSK-i. Na początku 2015 r. pomysł reaktywacji marki motocyklowej WSK zyskał uznanie i patronat Burmistrza Miasta Świdnik – Pana Waldemara Jaksona oraz  Pana Artura Sobonia – wiceministra ds. inwestycji i rozwoju oraz wnioskodawcy i członka Parlamentarnego Zespołu ds. Reindustrializacji Polski. Uwiarygodniło to dotychczasowe działania amatorskie prowadzone przez pasjonatów oraz ułatwiło rozmowy z potencjalnymi partnerami przedsięwzięcia.


- Jaka jest obecnie szansa na niezależną produkcję? Mieliście założyć firmę, która zajmie się procesem wprowadzenia marki i z tego co wiem nie doszło do tego. Czy chodzi jak zwykle o pieniądze, czy jakieś inne problemy z wdrażaniem projektu?A może produkcja motocykli to temat tylko dla bardzo dużych korporacji z Azji i Niemiec, Włoch. Leonardo nie jest zainteresowane motocyklami, chcą tylko robić śmigłowce. To kto ma w końcu robić ten motocykl, jak dojdzie do konkretów? Przecież chyba nie miasto Świdnik.


Założenie spółki celowej było i wciąż jest jednym z modeli organizacyjnych przedsięwzięcia, ostateczna decyzja co do jego formuły pozostaje jeszcze przed nami. Dzisiaj mamy grono poważnych partnerów biznesowych, którzy deklarują swoją gotowość współpracy przy projekcie, póki co udostępniając swoje zasoby bez zawiązania formalnej struktury dedykowanej reaktywacji marki motocyklowej WSK. Wychodzimy z założenia, że jeżeli się naprawdę chce, to można. Zdajemy sobie sprawę z przewagi konkurencyjnej podmiotów z wymienionych lokalizacji, ale nie chcemy też powtarzać produkcyjnego sukcesu ilościowego WSK sprzed lat. Stawiamy na dobrze pojętą rzemieślniczą produkcję małoseryjną o polskim rodowodzie.


- Obiecywaliście, że w trakcie „Ogólnopolskiego Zlotu Motocykli WSK w Świdniku” przedstawicie jakiejś sensowne propozycje. Czy projekt stanął w miejscu? Jakieś firmy wycofały się z realizacji i wsparcia? Trafiliście o mur nie do przejścia? Przecież prezes Ursusa deklarował publicznie w telewizji, że wejdzie w projekt i wyłoży trochę grosza na produkcję?


Żadne z niekorzystnych zjawisk, o których Pan mówi nie miało miejsca. Na ostatnim Ogólnopolskim Zlocie Motocykli WSK i innych zaprezentowaliśmy kompletny projekt wykonawczy motocykla. To jest konkret. Współpraca z Ursusem układa się doskonale. Pan Prezes Karol Zarajczyk jest człowiekiem otwartym na nowe inicjatywy i wkłada sporo serca w reaktywację polskich marek i polskiego przemysłu w ogóle. Tak też jest przy okazji prac nad naszym projektem. Jesteśmy świeżo po podpisaniu deklaracji poufności i przekazaniu projektów wykonawczych, które posłużą opracowaniu wersji motocykla z napędem elektrycznym. Prace nad nim już się rozpoczęły.

- Miasto ma prawa do marki WSK. Dostało, kupiło(?) prawa do marki od firmy Leonardo? To oni przejęli markę w całym pakiecie. Co potem, oddali prawa do używania. To była umowa czasowa, były jakieś ograniczenia, oczekiwania, wady prawne. Macie prawa na wyłączność? Po co miastu WSK i produkcja motocykla przez gminę???Jakie były założenia takie decyzji, aby przejąć markę.

Dzięki uprzejmości Leonardo Helicopters posiadamy prawa do marki motocyklowej WSK, co znajduje stosowne potwierdzenie w dokumentach i instytucjach. Obok przemysłu lotniczego, ruchu wolnościowego z początku lat 80’ produkcja motocykli a przez to sama WSK jest jednym z filarów tożsamości Świdnika. Reaktywacja marki motocyklowej WSK jest doskonałym narzędziem marketingowym do promocji miasta, ale też istotnym projektem z punktu widzenia społeczno-gospodarczego.

- Założyliście, że WSK będzie miała silnik dwusuwowy. Z jednej strony chcieliście wykorzystać gotowy silnik, który nie wszedł nigdy do produkcji. Takie przynajmniej były założenia wstępne. Czy koncepcja zastosowania takiego silnika nie była jednak zbyt optymistyczna? Mamy rok 2018 i przecież wiadomo, że dwusuwy są na czarnej liście w Uni Europejskiej. Wyszła dyrektywa unijna o zakazie produkcji dwusuwów, do jednośladów i uzyskanie homologacji byłoby naprawdę trudne, albo niemożliwe.

Sprawdźmy ją w warunkach laboratoryjnych i testach drogowych. A co jeśli się okaże, że Polak potrafi? A dlaczego mielibyśmy się zamykać tylko na rynki Unii Europejskiej? Poza tym dwusuw jest jedną z propozycji, wprost nawiązującą do modeli sprzed lat, ale nie jedyną. Na przeciwległym biegunie mamy silnik elektryczny, który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości we wspomnianym przez Pana zakresie.

- Jednym z problemów ambitnych polskich przedsięwzięć, jest to, że twórcy chcą osiągnąć zbyt wiele, zakładają produkcję seryjną, sprzedaż tysięcy egzemplarzy. To kosztuje fortunę. A może po prostu trzeba było na początku iść małymi kroczkami, zacząć od jakiegoś małego warsztatu customowego produkującego pojedyncze egzemlarze WSK? Dopiero potem zacząć walkę o klienta masowego.

Tak jak wspominałem wcześniej nie chcemy powtarzać produkcyjnego sukcesu ilościowego WSK sprzed lat. Stawiamy na dobrze pojętą rzemieślniczą produkcję małoseryjną o polskim rodowodzie.


- No w każdym razie gratuluję zmysłu marketingowego. Nawet jeśli WSK nie wejdzie nigdy do produkcji, miasto Świdnik miało niezłą kampanię wizerunkową. Pisały o Was prawie wszystkie gazety i mówiły telewizje. W każdym bądź razie zrobiliście kilka świetnych ruchów, dla idei motocyklowej i przy okazji dla promocji miasta i regionu. Co najważniejsze zaszczepiliście też idee w młodych umysłach. Okazuje się, że WSK to motocykl ponadczasowy i ludzie składają i odnawiają motocykle znalezione w garażu, a potem ruszają w świat. W jakimś sensie to również Wasza zasługa,że zmienia się obraz marki. Wcześniej WSK był trochę synoninem wiejskiego stylu. Dzisiaj to się zmienia. Oczywiście to proces długotrwały, ale od lat wspieracie finansowo i merytorycznie „Ogólnopolski Zlot Motocykli WSK”. Udało Wam się wykreować i spopularyzować imprezę i dzisiaj ściąga tysiące motocyklistów z całej Polski. Widać bardzo pozytywne reakcje wśród młodych.  

Dziękuję za miłe słowa. Taki był nasz zamiar. Marka WSK stała się kultowa. Coraz więcej egzemplarzy pieczołowicie odrestaurowanego sprzętu znajduje się w rękach kolekcjonerów i entuzjastów, którzy chętnie odwiedzają nasz wspomniany zlot, cieszący się bardzo dużą popularnością. O WSK powstają książki i filmy. Prowadzimy Moto Strefę WSK, w której możemy zobaczyć ciekawe egzemplarze sprzętu. Aż się prosi o kolejny etap, którym będzie reaktywacja marki motocyklowej WSK. Zatem proszę trzymać kciuki za nasze działania.

- Dziękuję za rozmowę.

(żródła fotografii: Gmina Świdnik, materiały promocyjne)


Info

© mototour.pl
X

Mototour.pl

Dziękujemy za wsparcie naszego portalu. Zależy ci na tej fotografii. Napisz do nas na adres