![]() |
Stark Future |
![]() |
super enduro |
![]() |
Riesa, Niemcy |
![]() |
01.2025 |
![]() |
Tadeusz Błażusiak |
![]() |
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Rating 5.00 (1 Vote) |
Mistrzostwa Świata SuperEnduro w Niemczech nie będą należały do udanych dla Tadeusza Błażusiaka. Wszystko przez małą konfrontację naszego rodaka z Timem Apolle (numer boczny 96), do jakiej doszło na torze w Riesa. Nic nie zapowiadało konfliktu. A w efekcie mamy zerwany kontrakt i oświadczenie, że to już jest koniec tego małżeństwa z rozsądku. Małżeństwa, z którym były od początku same problemy. Najpierw federacja nie dawała zgody na udział Tadeusza na motocyklu napędzanym akumulatorami i musiał siedzieć na ławce rezerwowych, a potem kiedy Międzynarodowa Federacja Motorowa zmieniła zapisy regulaminowe i postanowiła jednak dopuszczać do rywalizacji elektryki, jest medialne pożegnanie ze Stark Future. W opiniach wielu, oficjalny rozwód Tadeusza z marką to jednak wybawienie i może w końcu oznaczać nowy rozdział. Teraz rozpoczęło się jednak polowanie na czarownice. Co tak naprawdę stało się podczas GP Niemiec? Tak naprawdę nic poważnego się nie stało, nikt nikomu nie dał po zębach, nie było nawet wypadku, ot mała przepychanka na torze, na jakiej bazują sporty motorowe. Bo przecież to jest normalne na torach żużlowych i crossowych. Sęk w tym, że podczas ścigania się w SuperEnduro na hali, wszystko jest nagrywane przez kamery w świetle reflektorów w najdrobniejszych szczegółach, a na trybunach siedzieli kibice...z Niemiec. Rzecz jasna, oni zawsze trzymają stronę swojego ziomka i mają swoje zdanie do powiedzenia w wielu kwestiach. Bo, w końcu oni wiedzą wszystko najlepiej.
Na filmie widać, że Taddy Błażusiak został zaskoczony manewrem wyprzedzania i to prawdopodobnie zmusiło go do zatrzymania się w połowie kłód, aby uniknąć zderzenia. Jak wiadomo, jazda po takich przeszkodach wymaga dynamiki. Nie można zrozumieć, dlaczego Tim zatrzymuje się bezpośrednio przed kołem Tadeusza i nie kontynuuje okrążenia. Nie było tam żadnych przeszkód. Mógł jechać swobodnie, jednak postanowił blokować koło zawodnika z numerem 111.
Nie rozumiem, też dlaczego w tak ewidentnie jasnej sytuacji tylko Taddy otrzymał karę, dyskwalifikacji. No własnie to też nie jest jasne. Czy była oficjalna dyskwalifikacja? Jeśli miała być reakcja sędziego, to ukarani powinni zostać obaj zawodnicy, nie sam Teddy. Manewr Niemca, zaburzył trajektorię Błazusiaka i musiał sie zatrzymać. Byc może w tym momencie doszło do słownej wymiany uprzejmości, a zawodnik Bety urażony tymi słowami odwrócił głowę w stronę Taddy'ego i zaczęła się słowna przepychanka...Potem już przy użyciu łapek. Jedno jest pewne. To Niemiec zatrzymał motocykl specjalnie w miejscu, w którym Teddy nie miał szans na ominięcie. Widać, że taki manewr powoduje zablokowanie motocykla i nie jest to zatrzymanie przypadkowe, ale świadome, działanie po złości.
Skupmy się jednak na faktach. Co widać wyraźnie na filmie, macie dokładne nagranie poniżej. Widać, że to Niemiec jest bardziej agresywny podczas akcji, a Tadek nawet nie odpowiada na przepychanki. Jest małe postawienie motocykla na kole, ale tak naprawdę nikt w tym nie ucierpiał, poza oczywiście rozjechaniem nadmuchanego jak balonik dumnego Niemca. Potem dochodzi do machania rączkami. Trochę szkoda, że Taddy nie schodzi z motocykla i nie odbija piłeczki. Tylko brakuje odpowiedzi w tę nakręconą czachę, a w zasadzie w kask. Bo takie pojedynki z kaskiem są zawsze bardzo widowiskowe, a przy tym całkowicie bezpieczne. Mamy więc małą wojnę niemiecko-polską i to na ekranie. Zobaczcie sami. Jaki jest finał? Już 15 stycznia 2025 r. Tadeusz wydaje oficjalne oświadczenie, że wycofuje się z dalszych startów na Star Vargu. Zacytujmy oświadczenie Tadeusza.
Poniżej na filmie mała przepychanka na torze w Niemczech z udziałem agresywnego Niemca i Tadeusza Błażusiaka.
I inform that as of 15.01.2025 I unilaterally terminate the contract with Stark Future company and I refuse to race in the next races.
I also want to express my apologies for the event happened at German GP, which was not my intention and was caused by the unpredictable reaction of the motorcycle.
Oficjalne oświadczenie:
Informuję, że z dniem 15.01.2025 jednostronnie rozwiązuję kontrakt z firmą Stark Future i odmawiam wyścigu w następnych wyścigach. Pragnę również przeprosić za zdarzenie, które miało miejsce na GP Niemiec, które nie było moim zamiarem i było spowodowane nieprzewidywalną reakcją motocykla.
I takie oświadczenie wywołało fale hejtu jaka się przetoczyła w sieci. Bo, dziwnym trafem większość komentarzy poszła w twierdzeniu, że to właśnie Teddy był winien i teraz przez rezygnację próbuje usprawiedliwić swoje winy. A może tak naprawdę, to małe podniesienie koła, do jakiego doszło to zniewaga dla całej niemieckiej dumy? Bo niby przepustnica zawiniła i nie było sprzęgła, a podniesione koło to zamach na europejską demokrację. Większość filmów przedstawiana jest jednak bez kontekstu. A przecież widać, że w tym wszystkim nie chodzi o maszynę, tylko o to, że Niemiec zajeżdża Tadeuszowi drogę i potem następuje kilka reakcji lawinowych.
W efekcie mamy więc sytuację, że Teddy wycofał się po kwalifikacjach, spakował walizki i wrócił do domu. Pokazał fucka tym wszystkim malkontentom, mówiąc "wolę nie jeździć niż być nieszczęśliwym w tym całym chaosie". W komunikacyjnym przekazie mamy oczywiście wiele teorii spiskowych. Np. jedną, że Błażusiak został zdyskwalifikowany przez organizatora, że to Stark wyrzucił go z drużyny. Niebawem z pewnością ukaże się oficjalne oświadczenia i dużo się wyjaśni. Sęk w tym, że jeśli historia stanie się bardziej medialną, to ukarani powinni być obaj zawodnicy, nie tylko sam Teddy, bo ewidentnie widać, kto macha na filmie rączkami.
Niebawem w Łodzi czeka nas kolejna polska runda, rywalizacji w Superenduro. Pytanie jest, czy w rywalizacji w Łodzi, Tadeusz „Taddy” Błażusiak, wystartuje i na jakim motocyklu.
Akcja z przepychanki od 40 minuty. Cała relacja z zawodów na filmie.