Leapmotor wstrzymuje inwestycje w Tychach? - co z T03...

Leapmotor
wstrzymuje inwestycje
Tychy
2024
Leapmotor
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Rating 4.50 (1 Vote)

Kolejna fabryka związana z branżą motoryzacyjną prawdopodobnie wstrzyma inwestycje w Polsce. To efekt wprowadzenia przez Unię Europejskiej nowych ceł na chińskie elektryki i podzespoły. Leapmotor, to firma mająca większościowy akcjonariat chiński, działająca pod nadzorem koncernu Stellantis zapowiedział, że wstrzyma inwestycje w Polsce. Chińczycy obrazili się i poszukają nowych możliwości produkcji, w innych bardziej przyjaznych krajach. W Tychach trwa już produkcja i montaż samochodu pod marką Leapmotor T03. Produkcja w Tychach, to tak naprawdę montowanie z gotowych podzespołów, przychodzących z Chin. W Chinach auto kosztuje około 9 tys. EUR, a w Europie jest sprzedawane za kwotę 18 900 EUR.


Chińscy producenci samochodów elektrycznych zamierzają wstrzymać inwestycje, w niektórych europejskich krajach. Leapmotor to chińska marka, efekt współpracy Leapmotor z koncernem Stellantis. Koncern Stellantis wykupił w 2023 roku za 1,6 mld dolarów 21 proc. udziałów w chińskiej firmie. Jednym z efektów współpracy w Europie są samochody montowane z gotowych podzespołów w Tychach, w ramach spółki joint-venture. Siedziba spółki mieści się w Holandii, gdzie Stellantis posiada 51 proc. udziałów.




Polska głosowała za wprowadzeniem cel na chińskie samochody, a największy producent pojazdów w Europie Niemcy, były przeciwne za wprowadzeniem ceł. Głosowanie za wprowadzeniem ceł na chińskie elektryki miało miejsce na początku października. Przeciwko cłom były również: Węgry, Malta, Słowenia i Słowacja. Od głosu wstrzymały się: Belgia, Czechy, Grecja, Hiszpania, Chorwacja, Cypr, Luksemburg, Austria, Portugalia, Rumunia, Szwecja i Finlandia.




 

Ile samochodów sprzedaje się w Chinach? Trzy razy więcej niż w Europie. Na koniec września bieżącego roku w CHRL zarejestrowano już 15,6 mln nowych aut. W 2023 r. zarejestrowano tam ponad 30 mln nowych samochodów. W tym czasie w Unii Europejskiej zarejestrowano około 10,5 mln pojazdów, a w USA - 15,5 mln. Łączna sprzedaż grupy VW zmniejszyła się o 10 proc., sprzedaż BMW zanotowała spadek o 13 proc., a Mercedesa na poziomie 13 proc.

Chiny to największy rynek motoryzacyjny świata. Tylko w ubiegłym roku w Państwie Środka zarejestrowano ponad 30 mln nowych samochodów. Chińczycy są pragmatykami. Warunkowali dostęp do swojego rynku koncernom zachodnim partnerstwem na zasadzie joint-venture z lokalnymi firmami. Wszystkie sprzedawane w tym kraju pojazdy niemieckich producentów jak: Audi, BMW czy Mercedes były produkowane w lokalnych fabrykach. To właśnie sprzedaż w państwie środka napędza zachodnie koncerny. Nawet 4 z 10 sprzedanych nowych pojazdów niemieckich marek (Audi i Mercedesów) została sprzedana właśnie w Chinach, w ramach współpracy z Beijing Benz Automotive, która jest największą pod względem powierzchni fabryką Mercedesa na świecie. Sprzedaż na chińskim rynku jest więc kluczowa dla gigantów motoryzacyjnych, którzy wypracowują pokaźną część zysków w tym kraju. Powiązania z tym państwem pozwalają utrzymywać nierentowne miejsca pracy w Europie. Utrata chińskich klientów potencjalnie spowoduje wiele skutków negatywnych. Mercedes w trzecim kwartale bieżącego roku 2024 r. oszacował spadek przychodów na poziomie 64 proc. W wyniku spadków zysk EBIT (m.in. bez opodatkowania) wyniósł zaledwie 1,2 mld euro, zamiast prognozowanych 3,19 mld euro. Utrata rynków europejskich marek w Chinach, nie może pozostać bez wpływu na przyszłość BMW, Mercedesa i Volkswagena w Europie, o czym świadczy przykład Volkswagena, który postanowił w ramach cięcia kosztów zredukować personel w Europie. Powiązania gospodarek chińskiej i niemieckiej są więc bardzo ważne.
 

Prawdopodobnie chińscy producenci przeniosą produkcję do innych krajów europejskich. Np. BYD planuje umieszczenie nowej fabryki na Węgrzech w Szeged. Fabryka ma docelowo produkować 200 tysięcy pojazdów elektrycznych i hybrydowych. Produkcja samochodów będzie odbywać się również w Turcji, gdzie zbudowana zostanie fabryka o planowanej rocznej produkcji 150 tysięcy samochodów. Dzięki produkcji w Turcji, Chiny unikną dodatkowych opłat przy eksporcie do Unii Europejskiej. Kolejna fabryka zostanie zbudowana przez Chery, który zawarł joint venture z katalońską firmą Ebro EV-Motors, a produkcja będzie odbywać się w dawnych zakładach Nissana w Barcelonie.


W fabryce w Tychach koncern Stellantis montowany był chiński samochód elektryczny samochodu. Auto to mały samochód miejski, który przypomina nieco czterodrzwiową wersję Smarta fourfour. Marka Leapmotor, to efekt współpracy z koncernem Stellantis. T03 jest już produkowany w Tychach w Polsce,. Jest sprzedawany w całej Unii Europejskiej. Chińczycy na targach w Paryżu przedstawili również większe modele pojazdów jak: C16 - większy SUV, B10 - miejski SUV-a segmentu C - wszystkie elektryki z różnych segmentów i klasach pojazdów.


Leapmotor rozpoczął sprzedaż w Europie we wrześniu 2024 r. przez sieć 200 dealerów w 13 krajach. Miejski elektryk T03 to najtańszy elektryk na rynku, który miał podbić konkurencję w całej Europie, głównie za sprawą niskich cen. Co ciekawe, na chwilę obecną T03 nie będzie oferowany w Polsce, tylko w takich krajach jak: Grecja, Rumunia, Belgia, Francja, Niemcy, Włochy, Luksemburg, Holandia, Portugalia, Hiszpania, Szwajcaria, Wielka Brytania i Malta. Produkcja tego modelu rozpoczęła się w 2020 roku w Chinach. Auto ma moc 127 KM, pojemność baterii 38 kWh, rozpędza się do 120 km/h i ma zasięg, maksymalną na poziomie 403 km. W Chinach auto kosztuje około 9 tys. euro (ok. 38 500 tys. zł), w Europie auto jest sprzedawane za kwotę 18 900 euro, czyli około 80 500 złotych.


 


Info

© mototour.pl
X

Mototour.pl

Dziękujemy za wsparcie naszego portalu. Zależy ci na tej fotografii. Napisz do nas na adres