Temat: Niemcy kontrolują 95% rynku prasy motoryzacyjnej
Miejsce: Polska
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Rating 4.79 (7 Votes)
Niemcy kontrolują 95% rynku prasy motoryzacyjnej w Polsce. Koncentracja mediów i powiązania kapitałowe wydawców z hurtowniami i producentami są czymś na porządku dziennym, podczas gdy w Niemczech i Wielkiej Brytanii taka sytuacja byłaby całkowicie niemożliwa.
Kto jest kim w mediach motoryzacyjnych …?
Patrząc na strukturę kapitałową „polskojęzycznych” mediów i sprzedaż na polskim rynku można postawić następującą tezę:
95% (sprzedaży tytułów motoryzacyjnych) w Polsce mają wydawnictwa reprezentujące kapitał niemiecki. Sytuacja, w której Wydawnictwo Bauer, Ringier Axel Springer i wydawca „Motocykla” czyli wydawnictwo Motor-Presse Polska kontroluje aż 95% udziałów na rynku prasowym (motoryzacja) musi budzić małe zastanowienie. Warto mieć również świadomość, że niemieckie firmy są również właścicielem portali tematycznych w internecie z reguły o tych samych tytułach, co wydawnictwa drukowane.

Jak jest w innych krajach?...
W Wielkiej Brytanii
W Niemczech
Są stworzone ograniczenia dotyczące koncentracji krzyżowej. Z reguły regulują to ustawy już na poziomie landów nazywane ustawami antykartelowymi. Np.: ustawa o radiofonii i telewizji Północnej Nadrenii i Westfalii określa, że podmiot mający pozycję dominującą na rynku prasy codziennej lub magazynów nie może mieć większościowych udziałów u żadnego nadawcy funkcjonującego na tym samym obszarze. Ponadto w przypadku nadawców lokalnych, podmioty posiadające jedną lub więcej gazet codziennych na danym obszarze nie mogą mieć więcej niż 75% udziałów w kapitale tzw. spółek operacyjnych nadawcy lokalnego. W Niemczech jest komisja do spraw koncentracji mediów, która co trzy lata wydaje taki raport i sprawdza, czy ktoś jednak, w ramach gry wolnorynkowej, nie zakupił za dużo i nie ma za dużo potencjału jeśli chodzi o docieranie do pewnej skali audytorium (…).
W Austrii
Internet
Podobnie wygląda sytuacja w dziedzinie mediów elektronicznych w Polsce. Tu nie ma żadnych regulacji i systemów. Rządzi wolna amerykanka i kapitał. Dlatego mediami mogą nazywać się np. tytuły które w normalnych systemach prawno-państwowych mogłyby być tylko broszurą reklamową czy stroną reklamową producenta. Wynika to z faktu, że w Polsce obowiązują regulacje pochodzą jeszcze z ery dinzaurów, a Ustawa o Radiofonii i Telewizji z 1992 r., w zasadzie nie ma odniesienia do nowych technologii z oczywistych względów.
Silna przewaga mediów komercyjnych, nad innymi i ich ekspansywna działalność prowadzi do tworzenia podobnego jak w przypadku czasopism zjawiska koncentracji i przenikania niejasnego kapitału.
Zresztą trzy największe portale horyzontalne: Wirtualnapolska.pl, Onet, Interia mające dość duże kanały motoryzacyjne, (trudno oszacować ruch na tych kanałach tematycznych, ale globalnie szacuje się, że miesięcznie przyciągają około 42 miliony internautów.) są własnością zagranicznych wydawców dobrze nam znanych z czasopism drukowanych. Można więc postawić tezę, że to prawie to samo towarzystwo, bo Axel Springer, Bauer, Agora i Grupa Polska Press to przecież ci sami wydawcy u góry zestawienia. Do tego grona można zaliczyć w ich portfelu również portale zewnętrzne jak: Autokult (właściciel Grupa Wirtualna Polska S.A.)i mojeauto.pl, (właściciel Wydawnictwo Motor-Presse Polska kupiony w 2010 r. od grupy Allegro, motofakty.pl należący do Polska Press – Verlagruppe Passau.
Jednak w przypadku internetu koncentracja mediów nie jest już tak dominująca i struktura własności jest dużo bardziej rozdrobniona. Poza pierwszą dziesiątką jest masa pomniejszych portali i for egzystujących na różnych poziomach biznesowo-formalno-towarzyskich. Tu kapitał nie ma określonej narodowości. Ogólnie akceptowana w Polsce jest praktyka, że portale i strony www podające się za opiniotwórcze i informacyjne są jednak kapitałowo (w części bądz całości)kontrolowane przez producentów, większe hurtownie i sprzedawców lokalnych.
Tak jest w przypadku portalu motocyklowego ścigacz.pl i motogen.pl, których właścicielem jest firma Liberty Motors, zajmującą się sprzedażą motocykli i części motocyklowych. Liberty Motors kontroluje w 100% wraz z żoną Rafał Kwiatkowski, (związany z kolei biznesowo z firmą Inter Cars S.A.) Warto wspomnieć, że grupa kapitałowa skupiona wokół Rafała Kwiatkowskiego kupiła jakiś czas temu łódzki Polmozbyt i inwestuje również w kupowanie serwisów samochodowych i rozwój tego segmentu motoryzacyjnego. Od marca 2017 r. były redaktor naczelny portalu scigacz.pl rozwija również własny projekt pod nazwą motoinsider.pl. Można wspomnieć również o Autocentrum.pl - (większościowy właściciel Oponeo zarządzany przez Dariusza Topolskiego – dystrybucja i hurt opon, aktualizacja: sprzedany w pażdzierniku 2019 r. za 9.35 mln PLN grupie WP.PL info tutaj) i w dużo mniejszej skali portal zlotymotocyklowe.pl własność Lidor.
Jest jeszcze grupa kilkunastu portali robionych przez podstawione lub autentyczne agencje reklamowe. Zasadniczo charakterystyka tych serwisów to subtelne lub bardziej łopatologiczne mieszanie treści informacyjnej z nachalną reklamą i product placement na zupełnie dowolnych zasadach. Autorzy podają się za dziennikarzy, ale świadomie zapominają, że wszystkie te chwalebne laurki i zachwyty dla producentów i ich motocykli, wypadałoby oznaczyć jako „artykuł sponsorowany”. No, ale dla tych panów liczy się skuteczność, a w Polsce artykuł sponsorowany nie ma takiej siły rażenia.
Prawda jest taka, że większość tych treści to ładnie opakowane lokowanie produktu i lokowanie treści, robione bez kompleksów i żadnych zasad. Wyobrażenia tych ludzi o moralności dziennikarskiej są niekoniecznie zbieżne z opiniami odbiorców i czytelników. Uważają moralność za balast, liczy się tylko kasa….Bo w końcu to zdolni specjaliści od kształtowania wizerunku, a nie dziennikarze.
Tak więc czytając jakiś test, recenzję lub artykuł, warto się zawsze zastanowić kto to pisze i dlaczego w teście wygrywa zawsze taka marka, a nie inny pojazd? Robiąc tak za każdym razem, nie dasz się tak łatwo zmanipulować…
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.