Rumunia | |
Droga turystyczna - asfalt | |
Rumunia | |
Gyor, Sapanta, Transfogaraska | |
lipiec 2019 | |
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Rating 5.00 (3 Votes) |
Trasa: Gyor, Sapanta, Maramuresz, Transfogaraska, Konstanca
Cała wyprawa to w sumie 4200 km w 8 dni
Motocykle: Harley Davidson Road King, Honda F6B
Rumunię zaproponował kolega Mikołaj. W naszą podróż wyruszyliśmy 29.07.2019. W pierwszy dzień dotarliśmy do Gyor na Węgrzech, gdzie czekał na nas kolega. Riczi wskazał nam miejsce gdzie można zjeść najlepszą kiełbasę w tym mieście. Męczyłem go o to od dawna, bo węgierski kolbasz nie ma sobie równych! Nocowaliśmy w namiotach nad Dunajem, a następnego dnia byliśmy już w rumuńskiej Sapancie. Jest tam modna ostatnio atrakcja turystyczna - Wesoły Cmentarz.
Maramuresz to bardzo malowniczy region Rumunii. Poza wspomnianym cmentarzem warto zobaczyć tam drewniane cerkwie, zwiedzić malownicze miasteczka. Kolorytu regionowi dodają drewniane bramy stawiane przy domach, kościołach i na drogach. No i oczywiście ludzie. Kobiety w chustach i mężczyźni w kapeluszach. Bardzo często poruszający się zaprzęgami konnymi. Czas tam się zatrzymał kilkadziesiąt lat temu. Mimo wszystko często przed rozpadającą się chatką ujrzeć można Hummera lub Porsche.
Z Maramuresz skierowaliśmy się do Transylwanii. Będąc tam koniecznie trzeba zwiedzić Shigishoarę. Stare miasto w całości wpisane jest na listę UNESCO. Obowiązkowym punktem jest tam dom, gdzie na świat przyszedł słynny Vlad Palownik znany jako Dracula.
Stamtąd udaliśmy się na południe, aby przejechać słynną drogą Transfogaraską. Niestety trafiliśmy na wyjątkowo złą pogodę i praktycznie przez cały podjazd jechaliśmy w ulewie. Z południowej strony góry było już lepiej.
Trochę wyschliśmy, a przy zjeździe natknęliśmy się na niedźwiedzia, który przy samej drodze leniwie obserwował podróżnych.
Z Transfogaraskiej obraliśmy kurs na Konstancę. Po drodze szybkie zwiedzanie Bukaresztu i można było cieszyć się piękną pogodą i ciepłą wodą w Morzu Czarnym. Niestety zwiedzanie Bukowiny musieliśmy przełożyć na następną wyprawę. Uciekliśmy przed złą pogodą na Ukrainę, aby tam odwiedzić miejsca, które odegrały wielką rolę w historii Rzeczypospolitej.
Kierunek północ-południe
Tekst, foto i film: Przemysław Budziszewski