Pierer Mobility | |
KTM | |
Europa | |
2024 | |
KTM | |
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Rating 5.00 (1 Vote) |
Aktualizacja: Aktualna cena akcji na giełdzie w Zurychu i w Niemczech oscyluje na poziomie 11.00-13.00 EUR.
Akcje Pierer Mobility AG w ostatnich dniach zaliczyły jedne z największych spadków na giełdzie. Obecnie można je kupić za 7,8 USD. Spadek wartości akcji to efekt wielu czynników. Oczywiście jednym z nich jest informacja z 26 listopada 2024 r., o wejściu spółki zależnej KTM AG w proces upadłości. Aktualnie producent motocykli KTM nie posiada środków na kontynuowanie produkcji i boryka się z wieloma problemami, jak spadek płynności finansowej i utrata zaufania akcjonariuszy do marki. W ramach wysiłków restrukturyzacyjnych Pierer Mobility zamierza ograniczyć produkcję, zmniejszyć zapasy magazynowe i zwolnić 300 pracowników. Działania te mają przynieść 1 miliard euro oszczędności w ciągu najbliższych dwóch lat. Właścicielem Pierer Industrie AG, jest spółka macierzysta Pierer Mobility, której współwłaścicielami są Stefan Pierer i indyjska firma Bajaj Auto Ltd.
To największy spadek w historii firmy, pogłębiający jej straty od początku roku do 84%. Trudności finansowe KTM są elementem kryzysu przemysłowego w całej Europie. W poniedziałek firma zwróciła się do swoich wierzycieli z prośbą o przedłużenie terminu spłaty prawie 250 milionów euro (262 miliony USD) swoich zobowiązań. Wg. Stefana Pierera problemy spowodowała najpierw nadprodukcja motocykli, a potem problemy z jakością. Załamanie sprzedaży wyprodukowanych motocykli, nastąpiło w listopadzie. W ramach zmian do początku 2025 r. zwolnionych zostanie około 300 pracowników, a produkcja zostanie wstrzymana od Świąt Bożego Narodzenia do końca lutego. KTM zwolnił już w tym roku 700 pracowników. Obecnie w Austrii zatrudnionych jest około 5000 osób. W komunikacie opublikowanym przez Pierer Mobility AG kilka tygodni temu ujawniono, że aby utrzymać płynność finansową, KTM AG w 2025 r. będzie potrzebował kilkaset milionów EUR. Rozmowy z inwestorami i bankami nie przyniosły efektów. Nie udało się pozyskać środków na uratowanie firmy z innych zewnętrznych źródeł. Restrukturyzacja w trybie samoadministracji oznacza, że obecny zarząd KTM będzie nadal zarządzał firmą, tym razem w z nadzorcą sądowym nad realizacją planu reorganizacji. Przedsiębiorstwo zamierza w ciągu 90 dni dojść do porozumienia z wierzycielami.
Wykres spadku wartości akcji obrazuje skalę zniszczenia. To już nie jest zwykły kryzys, ale powolna agonia. Czy komuś uda się podnieść kultową markę ponownie na prostą?
KTM nie jest jedyną firmą motoryzacyjną mająca obecnie problemy w Europie. Wg. zarządu przyczyn obecnego kryzysu jest wiele. Jedną z nich jest nadprodukcja motocykli. Kiedy wzrósł popyt na motocykle w czasie pandemii, KTM postanowił zwiększyć produkcję. Wtedy popyt zaczął wtedy szybko spadać. W efekcie w salonach motocyklowych znalazło się wiele niesprzedanych motocykli, które zablokowały przepływ finansowy. Kolejne czynniki mające wpływ na kryzys jest inflacja i problemy z jakością. Awarie wałków rozrządu w silnikach rzędowych w motocyklach LC8c, 790 Duke, Adventure zakończyły się kosztowną akcją serwisową. W trosce o wizerunek marki naprawiano wszystkie motocykle. Nawet te po gwarancji. To spowodowało kolejne koszta. Restrukturyzacja w trybie samoadministracji jest obecnie w opinii zarządu najlepszym pomysłem na przetrwanie. Zarządzać będzie nadal sama firma, ale pod nadzorem sądowego kuratora" biznesowego. Poczekajmy na kolejny kwartalny raport finansowy firmy, jaki się ukaże w styczniu 2025 r.