Nowe przepisy o przeglądach technicznych planuje wprowadzić w 2021 r. Ministerstwo Infrastruktury. Projekt miał wejść już w 2018 r., pisaliśmy o nim już 2 lata temu, ale zmiany zostały zawieszone. Teraz w ramach nowej propozycji opublikowano nową propozycję przepisów dotyczących kontroli pojazdów. Co ma zmienić się w 2021 r.? (info redakcji: Ostatecznie przepis nie wszedł w życie z dniem 01.01.2022 r., ale ma wejść 1 września 2022 r?)
1. Nastąpi zaostrzenie selekcji. Badania mają być dokładniejsze pod kątem stanu technicznego pojazdów. Nowelizacja określa obowiązek przeprowadzania przez diagnostę badania technicznego zgodnie z przyjętym zakresem czynności dotyczący między innymi sprawdzania świateł i czystości spalin.
2. Diagności będą zobligowani przeprowadzić sesję zdjęciową pojazdom. Fotografie robione były już wcześniej jednak tylko na kamerach video. Teraz zdjęcia mają obejmować kilka zróżnicowanych ujęć ogólnych, z przodu, z tyłu, po bokach. Nowością będzie dokumentowanie fotograficzne liczników i całej deski rozdzielczej w kabinie. Zdjęcia będą przechowywane w archiwum do celów dokumentacyjnych, (Art. 81 ust. 12b) przez okres pięciu lat od dnia przeprowadzenia badania technicznego.".
3. Spóźnienie z przeglądem dłużej niż 30 dni, spowoduje naliczenie dwukrotnej stawki karnej. Haracz płacony przez kierowców, którzy nie zdążyli w terminie, trafi jednak nie do kasy stacji obsługi, ale do Transportu Dozoru Technicznego.
4. Zwiększono kompetencje Transportowego Dozoru Technicznego, który stanie się faktycznym beneficjentem naszych pieniędzy i organem kontrolnym dla stacji obsługi i diagnostów.
W rozporządzeniu wprowadzono nieznaczną zmianę dotyczącą terminów. Jeśli pojazd trafi do stacji w terminie do 30 dni przed końcem upływu przeglądu, to data następnego badania nie zostanie skrócona, ale diagnosta wypisze nam pełny rok wynikający z poprzedniej daty. Pod warunkiem, że oczywiście Wasz pojazd przejdzie przegląd bez większych przeszkód. W całym układzie dojenia podatników ciekawy jest jednak nowy model finansowania kolejnego organu kontrolnego, jakim jest Transportowy Dozór Techniczny. W wyniku zmian to TDT stanie się prawdziwym beneficjentem naszych pieniędzy. W praktyce będzie też organem nadzorczym i represyjnym dla diagnostów i stacji obsługi wykonujących przegląd techniczny pojazdów. To tam będą trafiały pieniądze, nadpłacone przez kierowców. Rola Transportowego Dozoru Technicznego zwiększy się niepomiernie, bo od stycznia 2021 r. urząd ten będzie decydował o przyznawaniu certyfikatów i uprawnień upoważniających do wykonywania zawodu diagnosty. Po zmianach to TDT, a nie starosta powiatowy będzie też przeprowadzał wyrywkowe kontrole stacji diagnostycznych pod kątem przestrzegania procedur. Poza wyrywkowymi kontrolami TDT będzie miał do dyspozycji bardzo szeroki zakres dyscyplinowania diagnostów. Skoro będzie posiadał kompetencje przyznawania certyfikatów, bez problemu będzie mógł odsunąć niezdyscyplinowanego diagnostę z wykonywania zawodu.
Nowelizacja ma wejść w życie 1 stycznia 2021 r. Termin wprowadzenia zmian i podwójnej stawki za opóźnienie w przeglądzie miał być wprowadzony już 20 maja 2018 r., do czego jednak nie doszło. Wtedy przewidywano również zmianę taryfikatora za przeglądy i konieczność udania się do 16 wyznaczonych przez Transportowy Dozór Techniczny stacji. Z tych dwóch rzeczy resort się wycofał.
Jeśli właściciel pojazdu będzie miał zastrzeżenia do (negatywnej)opinii rzeczoznawcy lub do jego kompetencji, będzie miał prawo do odwołania, a następnie badania weryfikacyjnego. Taką reklamację należy złożyć do centrali TDT pisemnie w ciągu dwóch dni od badania. W tym wypadku badanie wtórne zostanie przeprowadzone w tej samej stacji kontroli pojazdów, tym razem w obecności poprzedniego diagnosty i dodatkowo pracownika TDT. Ostateczną decyzję wyda przedstawiciel TDT na podstawie wyników badania weryfikacyjnego.
Zmieniono zasady uznawania pojazdów za zabytkowe. Ministerstwo Infrastruktury chce, aby pojazdy zabytkowe miały "co najmniej 30 lat. Warunkiem jest opinia rzeczoznawcy i stwierdzenie, że "typ nie jest już produkowany i nie dokonano w nim zasadniczych zmian konstrukcyjnych". Wcześniej było to 25 lat. W praktyce jednak rzeczoznawcy od kilku lat nie wypisywali już białej kart pojazdom 25 letnim.