Przedmiot: Redleaf RD990
Cel: filmowanie kamerą na motocyklu
Cena: 490 - 690zł
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Rating 3.38 (16 Votes)
Czyli szukamy niskobudżetowej, taniej kamery na motocykl. Czy warto kupić chińczyka udającego amerykańca w polskim kartoniku, w którym naprawdę nic nie jest takie jakie się wydaje. Redleaf RD 990, a może RedleafRD990C zamiast np. GoPro Hero3 white. Na dole macie filmy test porównawczy Redleaf 990 z kamerą GoPro Hero3.
Kiedy na początku roku 2013 firma Go Pro wypuściła 3 nowe modele Gopro Hero 3 zaczęły się problemy z nowymi kamerami tej uznanej marki, chińskie odpowiedniki były jeszcze bardzo daleko w tyle ciągle niedopracowane. Obraz był jednak trochę bardziej rozmazany, kamery nie dawały sobie rady w ciemności, a osprzęt do umocowania na kierownicy trzeba było sztukować sznurkiem samemu. W międzyczasie dość znacznie poszerzyła się oferta "chińczyków". Dwa lata jednak zmieniły wiele rzeczy. Dzisiaj sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Szczególnie po ostatnich wpadkach GoPro nie jest już niedościgłym liderem i wzorcem do naśladowania. Szukając odpowiedników, upadłego Gopro za dużo mniejsze pieniądze trafiliśmy na markę Redleaf.
Marka REDLEAF weszła na rynek polski 2012 roku z kamerami sportowymi, a oficjalnym dystrybutorem w Polsce jest firma Foxfoto. Mówiąc prosto Foxfoto dodaje tylko nazwę (Redleaf) i przykleja nalepki do typowych chińskich kamer z serii RD, sprzedawanych na całym świecie pod różnymi brandami. Bez polskiej gwarancji można sobie kupić dokładnie taką samą kamerę, ale za nieco mniejsze pieniądze na portalu aukcyjnym. Jedyną różnicą, poza nalepką jest okres oczekiwania wynoszący około 2-4 tygodni i oczywiście brak jakiejś sensownej gwarancji, bo trudno sobie wyobrazić ponowną przesyłkę kamery do Chin. W Chinach te kamerki można dostać za około 130 $ razem z przesyłką w cenie detalicznej. W Polsce wyceniono RD990 na około 690 zł z Vatem. Każdy może więc sobie sam policzyć i skalkulować ile kosztuje gwarancja, prowizja dla importera i płatność na polski system podatkowy. Tak więc marka Redleaf to typowy chińczyk udający amerykańca w polskim garniturze podatkowo - gwarancyjnym.
Trzeba jednak powiedzieć, że pierwsze produkty np. RD600 oraz RD60, cechowały się dość stabilną konstrukcją i na tle innych producentów, którzy wykonywali kamery głównie z tworzyw sztucznych, Redleaf, a w zasadzie RD wyróżniał się dość dobrą jakością wykonania jak na kamerki chińskie. Potem przyszedł RD32 i RDII, ale konstrukcja i wygląd kamery nie był już taki zwarty i dopracowany. Kamerę mocowało się za pomocą szyny podobnej jak sanki aparatów fotograficznych i wspomniana szyna, była mocno niedopracowana. W rezultacie użytkownicy narzekali na drgania, fatalne psucie obrazu rejestrowanego na filmach przez ten właśnie element. Ponadto elementy wykonano z plastiku, bardzo lichej jakości, co sprawiało, częste wyłamania i zgubienia kamery. Oczywiście poza obudową i wyglądem ważne też było wyposażenie w złączki i uchwyty. Z tym było już trochę gorzej. Producent poprostu skąpił nam mocowań do tego modelu. Trzeba to wszystko było kupować dodatkowo. Natomiast jeśli chodzi o jakość rejestrowanego materiału video kamery wyróżniały się w miarę poprawną i akceptowalna jakością. Oczywiście mówimy tutaj o jakości kamer niskobudżetowych, a nie kamerach z wyższej półki. Trudno bowiem oczekiwać wodotrysków od kamerek za 400 zł.
Kamera, którą producent zaproponował ostatnio to Redleaf RD990. Proszę jednak zwrócić uwagę, że jego następca RD990C sprzedawany głównie w Polsce ma zupełnie inne parametry techniczne. Mówiąc wprost jest wersją odchudzoną dla ubogich. Tutaj dochodzimy do małego lapsusa trochę merkantylnego zabiegu, nazywanego pozycjonowaniem produktu. Pół roku po premierze nastąpiła bardzo nieznaczna zmiana nazwy (panowie sobie dołozyli małą literkę c i myśla, że nikt sie nie połapie), przy której parametry technologoczne zjechały jednak bardzo mocno w dół.
Tymczasem zmieniła się matryca (wielkość max. zdjęć z wersji RD990C jest sztucznie interpolowane z dość dużą stratą jakości), liczba klatek na sekundę w rozdzielczości 720 HD zjechała z 60 na 30, pole obiektywu zawężyło się prawie o 1/3 do 142 stopni i co więcej zniknął nie wiadomo gdzie moduł Wifi. Co prawda cenowo kamera staniała, ale niezorientowani mogli nawet tej zmiany nie zauważyć. Spowodowało to jednak pewne zamieszanie, bo pewnie mało kto sobie zdaje sprawę, ze nie ma nic za darmo. Kamery te różnią się bowiem nie tylko ceną (za RD990 trzeba zapłacić 190 zł więcej ).
Wniosek: Redleaf RD990 mógłby nawet w jakimś sensie stanowić jakąś ofertę alternatywną, zamiast np. Hero 3 white. Jednak wersja kamery RD990C jest kamerą z zupełnie innej półki technologicznej, nie mającą wiele wspólnego z swoim odpowiednikiem RD990 poza mylącą i wprowadzającą w błąd nazwą. Uważajcie więć podczas podejmowania wyborów aby nie kupić kota w worku.
Natomiast jeśli chodzi o całe wyposażenie tych obu kamer jest już takie same. Widocznie chiński producent poważnie jednak potraktował opinie klientów, o słabym wyposażeniu, bo obie kamery sprzedawane są już w bardzo pokażnym zestawem dodatków w standardzie. Co zatem dostajemy w zestawie. Dwie baterie, walizeczkę, zestawy i uchwyty jak: uchwyt do rur i kierowni, elementy przegubowe, śruby montażowe, adapter statywowy i oczywiście obudowę, która jest odporna na uderzenia, kurz, wodę, wysokie ciśnienie i może pracować pod wodą, do głębokości 60 m!
Trzeba przyznać, że to dość pokażny zestaw za te pieniądze. Mimo to z jakiś powodów RD postanowił odejść od swoich wcześniejszych konstrukcji dokładnie skopiować Go Pro Hero. Już na pierwszy rzut oka widać bardzo duże podobieństwo zew. obu kamer. Wielkość, rozmieszczenie włączników, układ obudowa ma bardzo duże podobieństwo do Hero. W zasadzie zewnętrznie designerzy robili wszystko, aby upodobnić ją do GoPro. Powiedzmy może bardziej dobitnie. RD robili nie designerzy tylko sprawni kopiści, inżynierowie i reproduktorzy, którzy dokładnie zerżnęli wiekszość z marki Gopro. No tak, ale kopiować też trzeba umieć. W końcu można mieć udaną kopię, albo zupełny bubel.
Jeśli chodzi o parametry techniczne to RD(wersja 990 nie 990C)dysponuje 170-stopniowym polem widzenia, 1,3-calową matrycą CMOS, trybem filmowania w 1080p przy 30 klatkach na sekundę i całą masą akcesoriów jak złączki, przylepce i wszystko to zmieścili do małej walizeczki. Wszystko to pracuje na procesorze Ambarella A5+5100, podobnym do tego jaki daje GoPro do white. Sam procesor to jednak za mało. Co prawda sceptycy powiedzą, że 30 klatek przy pełnym HD to jednak za mało. Ale powiedzmy sobie szczerze, do netu w zupełności wystarcza nam 1280x720p i tutaj mamy już 60/30 fps przy kodeku H.264 można już trochę wycisnąć. ( w wersji 990)Kto oczywiście robi ujęcia w pełnym HD lub co więcej 4K musi więcej zainwestować do wyższych modeli gopro.
Natomiast parametry techniczne RD990C to kompletna porażka. Największą różnicą jest obiektyw pracujący i obejmujący pole tylko 142 stopni zamiast 170 jak w przyzwoitych kamerkach współczesnych. Jak na kamery sportowe to zejście do epoki dinozaurów. Mówiąc wprost będziecie filmować fragment przedniego buta, albo koła, zamiast np. ujęcia drogi. Również procesor i matryca zastosowana w kamerze nie ma wiele wspólnego z RD990. Dochodzi też ograniczona ilość klatek na sekundę i dochodzimy do sendna, że porównywalną kamerę o podobnych danych technicznych można mieć już za 100-200 zł.
Poniżej wszystkie testy były wykonane na kamerze Redleaf RD990 a nie RD990C.
Zestaw obejmuje:
- kamera Redleaf RD990
-dwa akumulatory Litowo-jonowe
-walizka do kamery i akcesoriów
-obudowa podwodna
-uchwyt do rur i kierownic
-elementy przegubowe
-mocowania przyklejane z szybkozłączkami
-śruby montażowe
-mocowanie do paska
-pasek
-adapter statywowy
-kabel USB
-kabel AV
To są dane dla Redleaf RD990. Redleaf RD990C ma zdecydowanie gorsze osiągi i dane techniczne
- obiektyw szerokokątny 170° HD F/2.8
- 1920x1080p@30fps H.264 AVI
-1280x720p@60/30fps H.264 AVI
-wi-fi
-Wodoszczelność do 30 metrów poniżej powierzchni wody
-Matryca 1/2.5 12MPx CMOS
-Rozdzielczość wideo, możliwe ustawienia:
1920x1080p@30fps H.264 AVI
1280x720p@60/30fps H.264 AVI
1280x960p@30fps H.264 AVI
848x480p@60fps H.264 AVI
Rozdzielczość fotografii 12MP, jednak w wersji 990C 12 MP otrzymuje się przez cyfrową interpolację. W skrócie obraz o wielkości 3MP zamienia się programowo w obraz 12 MP. (to jakby z 3 litrów mleka zrobić 12 przez dodanie 9 litrów wody)
Porty HDMI i TV-out umożliwiające przeglądanie zdjęć i filmów na ekranie TV
Funkcja zapisu w pętli
Tryb zdjęć seryjnych
Tworzenie animacji poklatkowych Time Lapse
Obsługa komunikacji bezprzewodowej WiFi
Komentarze
Jeśli RD990 robi filmy nędznej jakości, to nawet nie wyobrażam sobie, jak źle musi to wyglądać w wersji RD990C.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.